Pomysł na pastę przyniosła do pracy niezastąpiona Asia 🙂 Pogniecione jajo zmieniłam na pokrojone w kostkę bo nie lubię papki i doprawiłam pod nasze smaki. Dodane kiełki rzodkiewki swoja ostrością idealnie komponują się z delikatnym smakiem pozostałych składników. Pasty nie warto przygotowywać na zapas bo awokado dość szybko ciemnieje, dodanie soku z cytryny spowalnia nieco ten proces ale go nie zatrzymuje.
PASTA Z JAJ I AWOKADO
1 awokado
3 jaja
2 łyżki majonezu
sok z cytryny
sól, przyprawa do sałatek (u mnie młynek Prymat)
Awokado przekrawam na połowę, usuwam pestkę i łyżką wyjmuję ze środka miąższ. Skrapiam odrobina soku z cytryny i gniotę widelcem. Ugotowane na twardo jaja kroje w drobna kostkę (ja używam do tego krajalnicy do jaj) i dodaje do awokado.
Doprawiam do smaku solą, przyprawą do sałatek i mieszam na gładka masę z dodatkiem majonezu. Podaję ze świeżym pieczywem z dodatkiem kiełków rzodkiewki.
Smacznego !
U mnie zawsze jeszcze jest łyżeczka ostrej musztardy 🙂 Poza tym to samo. Uwielbiam taką pastę 😀
Masz moją kiełkownicę! Tylko, że niestety ciągle coś robię nie tak w niej i kiełki dobrze mi nie wyrastają. Mogłabyś napisać jak sama z niej korzystasz? 🙂
Cześć, robię w niej kiełki tylko z drobnych nasionek. Nasionka zazwyczaj mocze przez noc, przepłukuję i wysypuję na kiełkownicę i codziennie dolewam wodę tak aby delikatnie moczyła kiełki czyli troszkę ponad siteczko. Kiełkownica stoi na północno-wschodnim oknie kolo grzejnika 🙂 Powodzenia 🙂
Następnym razem spróbuję z musztardą 🙂