GOLONKA Z ŻELIWNEGO KOCIOŁKA

Jest chata na końcu wsi, jest ogród, krótko przycięta trawa i miejsce na ognisko. Ognisko przy którym mają spotkać się przyjaciele, ogień pali się już od dłuższego czasu, wytrwale podsycany produkuje coraz większe ilości żaru. Dziś będzie to męskie spotkanie, męskie rozmowy, może zagrają w piłkę, napiją się piwa. Wieczorem kiedy zrobi się chłodniej usiądą bliżej ogniska, ogrzeją zmarznięte ręce. Głodni i zachęceni zapachami otworzą kociołek.

Pieczone w kociołku golonki to danie które przygotowuję w chłodniejsze wakacyjne wieczory. Suchy ale chłodniejszy wrzesień czy październik również są dobrym terminem na ogrzanie się przy ognisku. Potrawy przygotowane w kociołku mają wyjątkowy smak. Oczekiwanie i wydobywające się aromaty wzmagają apetyt. Tak przygotowane mięso jest bardzo miękkie i soczyste w połączeniu z warzywami daje idealny posiłek z ogniska.

Przepis przygotowałam dla Magazynku Kocioł. Pojawił się w 13 numerze wrzesień/październik 2016 🙂

przepis na: GOLONKA Z ŻELIWNEGO KOCIOŁKA

Czas przygotowania: 2 godziny marynowanie + 3 godziny pieczenie

Składniki:
4 małe golonki przednie
300 surowego boczku
1 kg kiszonej kapusty
4 marchewki
3 cebule
0,5 l ciemnego piwa
4 gałązki lubczyku
1 łyżka listków świeżego tymianku
sól, pieprz, mielony kminek
liście kapusty do wyłożenia kociołka

Z boczku odkrawam skórę i kroje go na plastry. Cebulę kroję w półplasterki a marchewkę w grube plastry. Boczek i golonki solę i oprószam pieprzem, przekładam 1 pokrojoną cebulą i odstawiam na minimum 2 godziny do lodówki.

Rozpalam ognisko aby uzyskać sporą ilość żaru.

Kociołek smaruję olejem, na spód kładę skórę z boczku następnie całość wykładam liśćmi z kapusty. Na dole układam połowę plastrów boczku na nim połowę cebuli i kiszonej kapusty którą oprószam kminkiem, 2 pokrojone w grube plastry marchewki. Ciasno układam golonki, przykrywam pozostałą cebulą. Na wierzch daję pozostałą kiszona kapustę, marchewką oraz boczek. Całość zalewam piwem i przykrywam liśćmi kapusty.

Tak przygotowany kociołek wstawiam do przygotowanego wcześniej żaru. Piekę 3 godziny przez cały czas utrzymując temperaturę paleniska, ważne żeby kociołek nie stał w ogniu.

Podaję z kromką żytniego chleba i schłodzonym piwem.

Smacznego !