Monkey bread to odrywany chlebek, którego spoiwem jest masło, cukier i cynamon. Do klasycznej wersji dorzuciłam orzechy które idealnie dopełniają całość. Robi się go naprawdę prosto, ciasto potrzebuje czasu ale poza tym idzie migiem. Niestety równie szybko znika – ostrzegam !
Nie udało mi się ustalić skąd wzięła się nazwa, może właśnie od tego, że małpki jedzą rękoma. Do podzielenia się tym pysznym, słodkim chlebkiem nie potrzebujemy noża 🙂
Więcej o chlebkach odrywanych możecie przeczytać w 8 numerze magazynu Kocioł, gdzie pojawił się również poniższy przepis.
MONKEY BREAD
Czas przygotowania: 2 godziny + 30 minut pieczenie
Liczba porcji: 4 porcje / forma z kominem 20 cm
ciasto:
250 g maki pszennej
180 ml ciepłego mleka
40 g masła
15 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
szczypta soli
dodatkowo:
100 g masła
100 g trzcinowego cukru
1 łyżka cynamonu
50 g mieszanki orzechów (np. laskowe, włoskie, migdały)
Liczba porcji: 4 porcje / forma z kominem 20 cm
ciasto:
250 g maki pszennej
180 ml ciepłego mleka
40 g masła
15 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
szczypta soli
dodatkowo:
100 g masła
100 g trzcinowego cukru
1 łyżka cynamonu
50 g mieszanki orzechów (np. laskowe, włoskie, migdały)
Pokruszone drożdże rozcieram z łyżeczką cukru, zalewam połową ciepłego mleka, dodaję 2 łyżki mąki. Dokładnie mieszam i przykryte odstawiam w ciepłe miejsce na 15 minut. Do mąki dodaję łyżeczkę cukru, szczyptę soli, wyrośnięte drożdże oraz pozostałe ciepłe mleko. Mieszam do wchłonięcia płynu, dodaję roztopione masło i wyrabiam gładkie ciasto. Przykrywam i odstawiam na 50 minut w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte ciasto kroję na 35–40 małych części, z każdej formuję kulkę. Roztapiam masło i do jeszcze ciepłego wrzucam przygotowane cząstki ciasta. Dodaję cukier z cynamonem i delikatnie mieszam. Formę smaruję masłem na spodzie układam posiekane orzechy, obtoczone kulki ciasta przekładam do formy. Odstawiam na 15 minut do ponownego wyrośnięcia. Piekę 30 minut w piekarniku nagrzanym do 190°C. Wyciągam z piekarnika i odstawiam na 10 minut do przestudzenia. Przykrywam talerzem i odwracam, podaję na ciepło. Jeżeli zostanie,podkreślam jeżeli zostanie 🙂 można podgrzać w mikrofalówce bo choć na zimno jest bardzo dobry to ciepły uzależnia !
Smacznego !
Pyszny wypiek:) I jak pięknie wygląda:)
Właśnie jestem w trakcie pieczenia 🙂 nie mogę się doczekać 🙂
Pozostaje mi życzyć smacznego 🙂
Zrobiłam dziś dzieciom na kolację 😀 Pyszne i efektowne, wchodzi na stałe do repertuaru !
Super 🙂