Łososia w tej wersji robiłam już kilkakrotnie ale jakoś nie było okazji do zrobienia zdjęć. Może i dobrze bo tym razem zamieniłam warzywa gotowane na parze na warzywa z patelni z sosem sojowym dodatkowo podpiekłam je z rybą i to była bardzo dobra zamiana ! Ryba wygląda i smakuje tak, że można ją śmiało podać na elegancki obiad a przy tym robi się naprawdę szybko.
ŁOSOŚ Z PISTACJOWĄ SKORUPKĄ Z WARZYWAMI
* 2 porcje
2 filety z łososia po 180 g
sok z cytryny
sól, pieprz
40 g obranych pistacji (ok 90 g w skorupkach)
30 g startego parmezanu
1 łyżka bułki tartej
2 łyżki miękkiego masła
2 marchewki
1/2 selera
1 biała część pora
3 łyżki sosu sojowego
1 łyżka masła
Filet z łososia skrapiam sokiem z cytryny, oprószam solą, pieprzem i odstawiam do lodówki. Pistacje przez dosłownie kilka sekund mielę w blenderze tak aby nie były zbyt drobne. Dodaję starty na drobnych oczkach parmezan, bułkę tartą, masło i mieszam do połączenia się składników.
Marchew i seler obieram a następnie kroję w słupki, por kroję w cienkie paski. Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam warzywa smażę ok 5 minut po czym dodaję sos sojowy i czekam kolejne 3-4 minut po czym dodaję masło i mieszając podsmażam jeszcze chwilę.
Podsmażone warzywa wykładam do naczynia żaroodpornego na nich układam łososia a na wierzchu pistacjową posypkę. Piekę w temperaturze 200 stopni przez 15 minut.
Tak przygotowanego łososia podaję na warzywach koniecznie z lampka wina … piszą, że do ryby białe ale my pijemy takie jakie lubimy 🙂
Smacznego !
Wspaniałości-kusi,żeby zrobić:)
Niezwykła propozycja, gra konsystencji dla mnie nieodzowna – pistacjowa skorupka musiała wspaniale chrupać!
Mnie tez wciąż kusi 🙂
Szaleństwo! Znalazłam tutaj tak cudowne przepisy, że nie miałam pojęcia pod którym postem zamieścić komentarz. A mało kiedy komentuje 🙂 Jestem pod ogromnym wrażeniem, najchętniej dodałabym wszystkie potrawy do zakładek. Wszystkie są dokładnie w moim guście. Nie przestawaj 🙂
Bardzo Ci dziekuję, że tym razem zostawiłaś komentarz. I to TAKI 🙂 Dzięki takim własnie osobom chce się robić więcej, próbować nowego, działać 🙂 pozdrawiam
Czuję to samo co p. Marta. Jestem zachwycona materiałem prezentowanym na blogu. Prawie wszystkie przepisy dodałam do zakładek. Nie wiem od którego przepisu zacząć;p
Pozdrawiam!
bardzo mi miło 😉