SAŁATKA WALDORF
* 2 duże porcje
1 jabłko
1/8 dużego selera
1/2 szklanki winogron (dodatkowo kilka do dekoracji)
1/2 szklanki orzechów włoskich (dodatkowo kilka do dekoracji)
1 łyżka majonezu
2 łyżki jogurtu
1 łyżka soku z cytryny
pieprz, sól
rukola
W większej misce mieszam sok z cytryny, majonez i jogurt doprawiam solą i pieprzem. Jabłka i seler kroję w cienkie paseczki. Winogrona przekrawam na ćwiartki (jeżeli są pestki usuwam). Pokrojone jabłka, seler i winogrona dodaję do sosu, dorzucam też orzechy krusząc je w dłoni i mieszam całość dokładnie.
Sałatkę podaję na garści rukoli, udekorowaną połówkami orzechów, winogronami i do tego grzanki zrobione z bagietki i plasterka sera.
Smacznego !
Szalenie elegancko wyglada – nic dziwnego, ze jej historia wiaze sie z luksusowym hotelem 🙂
uwielbiam ją!!!
wygląda bosko, zrobię ją na Sylwestra!
ps. te wpisywanie cyferek, jak chcę komentować jest bolesne D:
Przykro mi ale to jedyne zabezpieczenie przed spamem, blogspot nie daje alternatywy :/
Sałatka zachwyca wyglądem i na pewno smakiem – musi być pyszna.
Moc serdeczności :))
Świetnie pewnie smaczne, ale jak wiemy nie wiele ma wspólnego z oryginałem. Dziwi mnie w necie mnogość przepisów i ten kulinarny bałagan – bo jakbym tak zamówił w restauracji w Polsce sałatkę Waldorf to co bym otrzymał? Obawiam się, że za każdym razem byłaby to wielka, niemiła niespodzianka. Widać jestem z tych zakutych konserwatystów, co to jak zamawiają schabowego to fajnie jak dostaną schabowego a nie z wtopionym w niego serem i n ananasem posypany koperkiem i zalany jogurtem na wierzchu którego będą tarte orzechy. Pozdrawiam