Przepis przygotowałam specjalnie na potrzeby konkursu Wedla. Planowałam upiec Donaty w polewie czekoladowej, miałam już w głowie piękne zdjęcie… ale przekombinowałam z ciastem i za nic nie mogłam wyciąć oponek. Gdyby nie to, że w ciągu 2 dni ilość zgłoszonych przepisów z 250 wzrosła do 600 pewnie bym sobie odpuściła i pełna wiary w moją Czekoladową owsiankę z bananami (która nawiasem mówiąc była przepyszna) czekałabym na wyniki.
Aby trochę statystycznie zwiększyć swoje szanse sięgnęłam jednak po przepis który robi ostatnio największą karierę – Małpi chlebek. Przygotowałam jego czekoladową mini wersję, zgłosiłam i udało się ! Dzięki babeczkom wygrałam czerwonego KitchenAid – w co nadal nie wierzę, ale zamierzam go niebawem wypróbować to może dotrze to do mnie 🙂 W planach producenta jest również książka z nagrodzonymi przepisami. Jest więc bardzo prawdopodobne, że na mojej półce znajdzie się kolejna publikacja w której znajdzie się mój przepis 😉
CZEKOLADOWE MINI MONKEY BREAD
*12 babeczek
2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki ciepłego mleka
1 łyżka cukru
15 g świeżych drożdży
70 g masła
1 żółtko
2 łyżeczki cukru trzcinowego
100-120 g gorzkiej czekolady E.Wedel
Do miski przesiewam mąkę, na środku robię wgłębienie w które wkruszam drożdże. Zasypuję 1 łyżką cukru i zalewam połową ciepłego mleka. Mieszam zagarniając odrobinę mąki i odstawiam na 15 minut w ciepłe miejsce.
Do mąki wlewam pozostałe mleko wymieszane z żółtkiem i mieszam całość łyżką. Dodaję roztopione 30 g masła i zagniatam jednolite, elastyczne ciasto. Przykrywam i odstawiam na godzinę w ciepłe miejsce.
Do mąki wlewam pozostałe mleko wymieszane z żółtkiem i mieszam całość łyżką. Dodaję roztopione 30 g masła i zagniatam jednolite, elastyczne ciasto. Przykrywam i odstawiam na godzinę w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowuję na placek o grubości 1 cm. Kroję go na małe kawałki z każdego formuję kuleczkę. Tak przygotowane cząstki ciasta obtaczam w roztopionym maśle wymieszanym z cukrem trzcinowym. Formę na muffinki wykładam papilotkami do każdej wrzucam po kilka kulek ciasta. Czekoladę siekam na drobne kawałki i posypuję ciasto, można też dodać trochę startej czekolady między warstwami ciasta.
Odstawiam do ponownego wyrośnięcia na 10 minut. Piekę 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Podaję ze szklanką mleka i staram się nie zjeść wszystkich na raz 🙂
Smacznego !
Ale świetne! Pomysł dla mnie idealny, bo ja kocham wszystko w wersji mini 🙂
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/