To jest jedna z tych potraw bez których nie wyobrażam sobie świąt, może nie być ciast, może nawet nie być prezentów, śniegu możenie być ale karp smażony być musi !
Nie moczę w mleku, nie obkładam też w cebulą. Zapach czy smak karpia nigdy mi nie przeszkadzały. Nie wiem czy wynika to ze źródeł z których kupujemy ryby ale nie pamiętam żeby kiedyś było czuć karpia mułem.
KARP SMAŻONY W PANIERCE
1 karp do 2 kg
sok z 1/2 cytryny
1 jajko
2 łyżki mleka
sól, pieprz
sól, pieprz
mąka
bułka tarta
masło klarowane do smażenia
cytryna w plasterkach, pietruszka do podania
Umytego karpia skrobię z łusek, odcinam głowę i płetwy. Kroję na 2 cm dzwonka, skrapiam sokiem z cytryny, oprószam solą i pieprzem. Tak przygotowaną rybę przykrywam i odstawiam do lodówki przynajmniej na 1-2 godziny a najlepiej na całą noc.
Jajko rozkłucam z mlekiem, solą i pieprzem. Karpia oprószam mąką, panieruję w jajku i bułce tartej. Smażę na złoty kolor, podaję z plasterkiem cytryny i posiekaną pietruszką.
Smacznego !