Ponieważ przepis jest kompletnym miksem różnych przeczytanych i przekazanych ustnie przepisów z opublikowaniem go czekałam do degustacji czyli od zerwania orzechów do spróbowania nalewki minęło ok 9 miesięcy a później kolejne 4 zanim zrobiłam zdjęcia. Nalewka orzechowa jest bardzo wyrazista w smaku i zapachu. Polecam każdemu kto lubi mocno aromatyczne alkohole o niebanalnym smaku. Okazja do zrobienia jest własnie teraz bo to własnie w pierwszej połowie lipca powinno się zrywać orzechy do tej nalewki.
ORZECHÓWKA
10 niedojrzałych orzechów (zbieranych w lipcu)
3 szklanki spirytusu (750ml)
1 szklanka wody (250 ml)
1 szklanka cukru
3 łyżki miodu
10 goździków
kawałek kory cynamonu
Umyte i pokrojone na ćwiartki orzechy zalewam 2 szklankami spirytusu i odstawiam na 2 miesiące. Po tym czasie zlewam nalew i dodaję do niego goździki oraz cynamon. Orzechy zasypuję szklanką cukru i odstawiam na kolejny miesiąc.
Szklanką wrzątku zalewam orzechy, mieszam żeby cukier się rozpuścił i filtruję. Na małym ogniu rozpuszczam miód cały czas mieszając powoli dodaję do niego szklankę spirytusu. Następnie dodaję przefiltrowany wrzątek z cukrem.
Gdy syrop ostygnie dodaję go do nalewu z orzechów. Rozlewam do butelek i znoszę do chłodnej piwnicy na przynajmniej 6 miesięcy.
Ciekawa jestem waszych opinii tego wyjątkowego smaku !
rada: orzechy obrabiaj w rękawiczkach bo mocno barwią dłonie !
no no fajna nalewka :)) ja robiłam również z orzechami, ale z dodatkiem innych składników. Wypróbuję również Twój przepis :)))
Pozdrawiam,
Olinka – Smakowy Raj
ps. ładne zdjęcia :)) dodaje się do podglądaczy. Podoba mi się to Twoje sielankowe życie :)))
Dziękuję i zapraszam w moje skromne progi.
My traktujemy ją leczniczo;) no nie zawsze… ale robimy bez żadnych dodatków, same orzechy, alkohol i trochę cukru
A smak "ciekawy", nie próbowałam z dodatkami ale goryczki chyba nic nie przełamie do końca…
Pozdrawiam ze słonecznej w tym roku Irlandii
a mozna z dojzałych zrobic?
Na pewno nie tą wersję, nalewka zawdzięcza swój bardzo specyficzny smak skorupom i miękkiemu miąższowi. Przyznam, że nie szukałam przepisu na nalewkę z dojrzałych orzechów ale może gdzieś w necie znajdziesz.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Zrobiłem ją rok temu a efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Smakuje wybitnie a działa lepiej niż krople żołądkowe. Dokonałem tylko jednej modyfikacji – do miodu dodałem szklankę wódki a nie spirytusu. Trunek i tak wyszedł bardzo mocny ale możliwy do wypicia. Tegoroczna partia będzie gotowa w kwietniu 2017 🙂 Polecam niezdecydowanym
Dziękuję za ten komentarz ! Wiem, że ta nalewka ma swoich zagorzałych zwolenników ale znam osoby które nie są w stanie jej przełknąć, cóż lekarstwo nie zawsze smakuje 🙂